Fundacja dla Zwierząt | www.argos.org.pl

TOZ oferuje system identyfikacji i rejestracji

Protokół Nr LXIV/2006 z sesji Rady Miejskiej w Kielcach
która odbyła się w dniu 22 czerwca 2006 roku, w godz. 9.00-13.00,
w sali konferencyjnej Urzędu Miejskiego w Kielcach, Rynek 1

(www.bip.kielce.pl/cliparts/protokoly_sesji/sesja64_220606.rtf)

 


(...)

Do pkt. 6

Piotr Jaworski, Krajowy Inspektor Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami:

W imieniu swoim jak i Zarządu Głównego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami, oddziału Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Kielcach, chciałem serdecznie podziękować panu Prezydentowi oraz państwu, Radzie Miejskiej, za możliwość przedstawienia państwu rzeczy bardzo istotnej, która dotyka nie tylko zwierząt ale dotyka nas wszystkich. Krótko mówiąc tematu bezdomności zwierząt i sposobu walki z tą bezdomnością.

(...)

Problem bezdomności nie rodzi się z niczego. Problem bezdomności rodzi się kiedy nie dostrzega się pewnych zjawisk, które przyczyniają się do tego zjawiska a także kiedy ukierunkowanie człowieka na zwalczanie tej bezdomności nie jest właściwe. Leczy się skutki a nie przyczyny. Proszę zauważyć, że generalnie problem bezdomności zaczyna się i kończy w momencie, kiedy właściwa gmina podejmuje uchwałę, zresztą szereg gmin takiej uchwały nie podejmuje, i w tym momencie zwierzęta są odławiane i przekazywane do schroniska.

[ dyrektywa unijna ]

Na pewno macie państwo kalkulacje dotyczące kosztów jakie są związane zarówno z odławianiem zwierząt, ich transportem i utrzymaniem w schronisku. Naprzeciw tym działaniom wychodzi program identyfikacji „bezpieczny pies” który w tej chwili wprowadzamy. Program identyfikacji nie jest jakimś naszym kaprysem, jest wymogiem chwili. Dyrektywa unijna z 23 maja 2003 roku wskazuje, że w tzw. okresie przejściowym – 8 lat, mają być czipowane wszystkie zwierzęta które są na terenach krajów unijnych. Takie jest wskazanie. Przede wszystkim wiąże się to z tzw. migracją zwierząt – ku temu służy paszport, ale jednocześnie chodzi tutaj przede wszystkim o zapobieżenie temu zjawisku. Pies poddany identyfikacji, to pies właściwie zlokalizowany i przypisany do właściciela.

Proszę zważyć, że olbrzymia część bezdomności zwierząt to jest tzw. pozorna bezdomność. Bezdomność ludzi, którzy w pewnym sensie są pozbawieni wizji tego co może się za chwilę stać. Oni doprowadzają do tego, że psy biegają po ulicach. Czy robią to z głupoty, czy z braku odpowiedzialności, czy jak w wielu miejscach z powodu tego, że wypuszcza się zwierzęta żeby się wyżywiły na zasadzie „co jego to dopadnie”.

[ przyczyny bezdomności ]

Wyszliśmy naprzeciw tym działaniom, które w naszej ocenie są tylko pozorne, aby zabezpieczyć wszystkie psy, które mogą być potencjalnie zwierzętami bezdomnymi. Program: „Bezpieczny pies” i „Centralna baza danych” jest dlatego nowatorski w swoim rodzaju, że obejmuje obszar działania całego kraju. Czyli, jeżeli państwo będziecie ze swoim psem, który będzie poddany tej identyfikacji na wakacjach w górach czy nad morzem i nie daj Boże, pies się zagubi, będziecie państwo pewni tego, że w momencie, kiedy pies zostanie pozyskany, czy przez odłowienie, czy przez dobroć innego człowieka, który tego psa dostarczy do schroniska, za pomocą tzw. krajowej adresatki będzie mógł być dostarczony do właściciela w błyskawiczny sposób. W ten sposób uniknie się kosztów utrzymywania zwierzęcia w schronisku, które w wielu przypadkach, sądzę że tak samo dotyczy to schroniska w Kielcach, są wyjątkowo drogie. Są to niebagatelne koszty, a jednocześnie nie należy zapominać, że zwierzę takie, które jest pozbawione nawet czasowo swojego domu, swojego opiekuna, przeżywa też wyjątkowy stres. Tak samo ten stres przeżywają właściciele.

[ powszechny spis zwierząt ]

Co należy zrobić? Należy dokonać powszechnego spisu zwierząt. Psów, które znajdują się na terenie miasta Kielce. Należy te psy, mamy tutaj wszelkie dane jeżeli chodzi o zasady ankietyzacji, należy wprowadzić do lokalnej bazy danych. Należy następnie wszczepić temu zwierzęciu mikroprocesor. Ten mikroprocesor jest zupełnie nieszkodliwym, małym urządzeniem, które wszczepia się z lewej strony karku i czytnik, który zostanie przyłożony do ciała zwierzęcia, w błyskawiczny sposób uwidacznia liczbę właściwą, która jest nadana psu. Za pomocą tej liczby możemy dojść do wszystkich danych związanych z właścicielem. Nie tylko z właścicielem, ponieważ nasza baza danych kumuluje wszelkie informacje o zwierzętach, o właściwym psie. Są to przede wszystkim wszelkie szczepienia jakie pies ma obowiązek posiadać, czy był poddany obowiązkowemu szczepieniu przeciwko wściekliźnie. Jak wiemy, taki rejestr posiadają powiatowe inspekcje weterynaryjne.

Wiemy dobrze o tym i tak jest w Warszawie, że liczba psów, która jest liczbą rzeczywistą nie jest zgodna z tym, co naprawdę widnieje w rejestrach weterynaryjnych. Szczepienie przeciwko wściekliźnie jest jedynym wiarygodnym stwierdzeniem liczby psów na terenie właściwej gminy czy miasta. Na przykład w Warszawie na podstawie dowodów szczepień przeciwko wściekliźnie oblicza się liczbę psów na 100 tys. Liczba ta jest kilkakrotnie większa. Możemy więc za pomocą tej bazy danych uwidocznić właściwą liczbę zwierząt, a więc w tym momencie ograniczyć bardzo istotną sprawę, czyli zwalczanie odzwierzęcych chorób zakaźnych.

Mamy jednocześnie w tej bazie opcję podatkową. Jest to bardzo istotne. Wiemy, że część ludzi nie opłaca podatku za psa. Jest to wpływ zasadniczy dla miasta Kielce, który może być spożytkowany na zadania związane między innymi z ochroną zwierząt. Szereg gmin mówi, że nie ma takich środków, ponieważ te środki są bardzo ograniczone na wszelkie wydatki związane w szczególności z zadaniami ekologicznymi i ochrony zwierząt. Te środki można pozyskać i przekazać zgodnie z art. 11a ustawy o ochronie zwierząt na program zapobiegający bezdomności zwierząt, który gmina może wprowadzać.

Następnie, te zwierzaki, które już mamy wpisane w lokalnej bazie w Kielcach, wpisujemy do Centralnej bazy danych. To jest ta innowacja. Wszystkie zwierzaki, które są u państwa, w przypadku jakiegokolwiek przemieszczenia, czy na zasadzie przypadku, czy okrucieństwa człowieka, bo czasami i tak się zdarza, (zgodnie z przepisem ustawy porzucenie zwierzęcia a w szczególności psa i kota zgodnie z art. 6, ust. 2, pkt. 14 jest aktem znęcania się zagrożonym karą pozbawienia wolności do 1 roku), powoduje to, że te wszystkie psy mogą być w każdym dowolnym miejscu zlokalizowane, ponieważ są zabezpieczone podwójnie. Poprzez właściwą liczbę mikroprocesora jak i niepowtarzalny numer jaki widnieje na adresatce w naszej centralnej bazie danych.

[ oferta ]

Co oferujemy? Oferujemy w działaniach identyfikacji mikroprocesory, po najniższych cenach w Polsce, książeczkę zdrowia psa, adresatki, ulotki, plakaty, czytniki i iniektory. Wszystko to jest w „bazie danych”, które możemy oferować dla właściwego urzędu miasta czy gminy. W tym momencie możemy, co jest najważniejsze, zlokalizować tą bezdomność w momencie, kiedy ona się rodzi a nie kiedy już jest skutkiem pewnych czynności, często bezprawnych człowieka. Czyli w momencie, kiedy ten pies jest poddany identyfikacji, posiada mikroprocesor, może być zlokalizowany błyskawicznie.

Schronisko w Kielcach może być tylko miejscem, podmiotem, właściwego kreowania wszelkich działań związanych z przychodem i rozchodem zwierząt, edukacji humanitarnej, tworzenia ciekawych miejsc dla wolontariatu, spełniania wszelakich pomysłów dla młodzieży, dla wszystkich. Możliwości tworzenia właściwych kreacji odnoszenia się wobec zwierzęcia. Te środki można przekazać na te cele. Dlatego tak bardzo jest istotne, żeby to zjawisko złapać właśnie u zarodka.

W tej chwili, niestety, mamy taki obraz Polski, że jest łatwiej podejmować przez właściwe urzędy miast i gmin uchwały, które stanowią o podjęciu wyłapywania zwierząt, co w wielu miejscach Polski jest olbrzymim kosztem. W okolicach Warszawy, firmy za wyłapanie jednego psa, doprowadzenie psa do schroniska biorą od 500 do 700 zł. Za tą sumę można poddać identyfikacji od 10 do 12 psów. Możemy spełnić podstawowy warunek, zapobiegania bezdomności zwierząt a nie leczyć już tylko i to w sposób niestety nieudolny jego skutków.

Wydaje mi się, jestem o tym przekonany że wprowadzenie programu w Kielcach, przyczyniłoby się w zasadniczy sposób do zwiększenia bezpieczeństwa w mieście. Doprowadziłoby do zwiększenia wpływów do budżetu miasta z tytułu podatku za psa a także ograniczyłoby w znaczny sposób wszelkie działania, które są wymuszane przez tą sytuację, działania człowieka, które kreują akty znęcania się i okrucieństwa.

Chcę państwu powiedzieć, że bezdomność jest niestety matką wielu przypadków znęcania się nad zwierzętami. Generalnie jest z tego tylko korzyść a koszty wbrew pozorom nie są duże. Chcę państwu powiedzieć, że cena mikroprocesora oscyluje w granicach 40 zł. W większości miejsc w Polsce taka jest mniej więcej cena podatku za psa.

Realizując te zadania można by wprowadzić system, który nie narażając budżetu miasta zabezpieczałby los zwierząt oraz bezpieczeństwo właścicieli. Ich bezpieczeństwo przed utratą swojego ukochanego psa. My znamy te przypadki, dziesiątki, setki dziennie i miesięcznie, gdzie przychodzą do nas zrozpaczeni ludzie, nie wiedzą gdzie mają szukać, rozlepiają plakaty, objeżdżają nawet w promieniu 100 km schroniska żeby znaleźć swojego ukochanego psa. Jest to działanie nad wyraz konieczne i wynikające nie tylko z wyjścia ku losowi, poprawie losu zwierzęcia, ale przede wszystkim ku komfortowi i bezpieczeństwu ludzi.

Bardzo państwu polecam program „Bezpieczny pies”. Proszę sobie to wszystko przeanalizować.

 

Jerzy Jędrychowski przedstawiciel Wydziału Gospodarki Komunalnej Urzędu Miasta:

Wydział realizuje zadania wynikające z ochrony przed bezdomnością wszystkich zwierząt, które znajdują się na terenie miasta Kielc. Jest zawarta umowa z Przedsiębiorstwem Usług Komunalnych, którą posiada schronisko znajdujące się w Kielcach–Dyminach. Od początku roku, do dnia dzisiejszego zostało tam doprowadzonych około 220 zwierząt. Część z nich znalazła już dzięki inwencji i pomysłowości kierownictwa schroniska, znalazła już nowe domy i mają zapewnione miejsce pobytu.

Jeżeli chodzi o nasze stanowisko odnośnie znakowania zwierząt, tzn. czipowania lub tatuowania, były prowadzone próby, które zmierzały do wprowadzenia takiego systemu na terenie miasta Kielc, jednak nie cieszył się on powodzeniem. Jedynym elementem, który w tej chwili służy nam do znakowania zwierząt jest wprowadzenie numerków.

Każdy pies, który jest zarejestrowany na terenie miasta posiada numerek i w tej chwili numerki są obowiązkowe dla wszystkich psów, które są zgłoszone przez właścicieli. W tej chwili jest wymóg zgłaszania psów. W latach 1995-1996 na terenie miasta, według danych które posiadamy, za psy płaciło około 200 osób. Były to te zwierzęta, które zostały zarejestrowane i był opłacony podatek. W tej chwili akcja prowadzona przez gminę Kielce przy pomocy Straży Miejskiej doprowadziła do tego, że na dzień dzisiejszy mamy zarejestrowane około 6.900 psów. Są to dane na koniec grudnia 2005 roku. Część osób posiadających psy jest zwolniona z podatków. Akcja przeprowadzona w tym roku od stycznia do końca maja doprowadziła do tego, że zgłosiło się 500 osób chcących zarejestrować psy. Na dzień dzisiejszy mamy zarejestrowanych 7.900 psów.

W dokumentach mamy opinie lekarzy, do których zwróciliśmy się w listopadzie 1995 roku, by wypowiedzieli się na temat jakie mogą być skutki, konsekwencje wprowadzenia tatuowania zwierząt. Część schronisk w Polsce stosuje metodę tatuowania psa. Odpowiedź ze strony kieleckich weterynarzy jest negatywna. Taka sama odpowiedź była jeśli chodzi o wszczepianie mikroprocesorów. Nie ma pozytywnego nastawienia do tego typu działań. Gdyby było to ustalone odgórnie, byłby to obowiązek, wówczas wszystkie zwierzęta, które miały swoich właścicieli i te które by przeszły przez schronisko byłyby w jakiś sposób znakowane.

Istnieje problem odnośnie odczytywania danych zawartych w mikroprocesorach. Czytniki działają z niewielkiej odległości. Powoduje to taką sytuację, że żeby odczytać dane, ustalić właściciela, adres, trzeba psa złapać albo być bardzo blisko. W sytuacji gdy są to stada psów uciekających od ludzi, lub są już tak nauczone, że na każde podjechanie samochodu czy zbliżenie się człowieka reagują ucieczką, wówczas powodzenie odczytania numeru byłoby bardzo trudne lub wręcz zerowe.

Takie jest nasze stanowisko. Spotkałem się również z opinią ludzi, którzy odbierają zwierzęta z naszego schroniska, że nie chcą dopuścić, żeby zwierzęta sterylizować. Jest to też jedna z form zapobiegania bezdomności zwierząt ograniczająca ich populację. W tym roku na 220 zwierząt będących w schronisku wysterylizowano tylko 8. Generalnie osoby odbierające zwierzęta z naszego schroniska mający możliwość bezpłatnego wysterylizowania zwierzęcia (na wolnym rynku trzeba zapłacić za sterylizację 200-300 zł) rzadko godzą się na sterylizację (3,6% wszystkich psów które w 2006 roku przewinęły się przez schronisko). Nie ma społecznej akceptacji takiego czynu, co innego gdyby było to obowiązkiem ustawowym.

(...)