Fundacja dla Zwierząt ARGOS | www.argos.org.pl

O opinii prof. dr Jerzego Monkiewicza

Powiatowy Lekarz Weterynarii w Sieradzu, do którego kierowane były pretensje o schronisko w Wojtyszkach, zasłonił się m.in. "Opinią o schronisku w Wojtyszkach" sporządzoną w dniu 04.11.2011 przez prof. dr Jerzego Monkiewicza z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu.

  Opinia o schroniku w Wojtyszkach   PDF 1,1 MB

Obszerna opinia prof. dr Monkiewicza o schronisku w Wojtyszkach w dużej części poświęcona jest wyrażaniu poglądów o znacznym stopniu ogólności, nie związanych wprost z obserwacjami poczynionymi w schronisku w Wojtyszkach. Z drugiej strony, w tonie relacji z wizytacji podawane są informacje wątpliwe, którym można zaprzeczyć na podstawie innych źródeł.

Profesor twierdzi, że zakład w Wojtyszkach położony jest "w znacznym oddaleniu od zabudowań ludzkich". Choć okoliczność ta nie ma zasadniczego znaczenia, to jednak relacja naoczna powinna odnotować, że nie dotyczy to jednego sąsiada. Może to ważne, bo w innych znanych przypadkach jest to powodem do odmowy rejestracji schroniska przez Inspekcję Weterynaryjną.

Profesor niedokładnie przeczytał przedstawione mu dokumenty, skoro pisze o eutanazji tylko 24 osobników w 2010 roku. Liczba ta, wedle raportów Powiatowego Inspektoratu Weterynarii, dotyczy niecałych czterech miesięcy zarejestrowanej działalności (07.09.2010—31.12.2010).

Profesor wypowiada się o kwarantannie i profilaktyce w zakładzie w Łodzi, którego nie wizytował i ma o jego działaniu wiedzę z drugiej ręki. Jego opis roli tego zakładu nie pasuje do informacji z firmy utylizacyjnej, że produkuje on do 5 ton psiej padliny rocznie.

Co najważniejsze, szczegółowy opis warunków utrzymywania psów w Wojtyszkach pomija istotny fakt, że ich większość, zgromadzona na dużych wybiegach, pozbawiona jest pomieszczeń. Stanowi to bezpośrednie naruszenie nie tylko branżowych wymagań weterynaryjnych ale wprost ustawy o ochronie zwierząt, która mówi (art. 9 ust. 1), że "kto utrzymuje zwierzę domowe, ma obowiązek zapewnić mu pomieszczenie chroniące je przed zimnem, upałami i opadami atmosferycznymi (...)". Nie wypełnianie tego obowiązku podlega karze grzywny lub aresztu.

Trudno godzić się na sytuację, gdy opinie, których ranga wyznaczona jest autorytetem naukowym, zaprzeczają wprost przepisom prawa. Opinie autorytetów naukowych mają z założenia niezależną podstawę, zatem mogą też być dalece krytyczne wobec obowiązujących przepisów. Jednak zupełne zignorowanie istotnych norm prawnych w opinii o konkretnej sprawie, szkodzi zarówno autorytetowi prawa jak i autorytetowi nauki.

Nadawanie takim opiniom para-urzędowego charakteru, prowokuje do formułowania opinii o opiniach.

W tym kontekście należy przypomnieć opinię jaką sporządził w 2007 r. inny naukowiec z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu, dr. Zdzisław Jopek, powołany na biegłego w sprawie masowego uśmiercania zwierząt w schronisku w Legnicy, jaka toczyła się przed tamtejszym sądem. W swojej opinii postawił tezę, że

"jest przyjęte w praktyce weterynaryjnej, że poddaje się eutanazji zwierzęta, które nie rokują pozytywnych nadziei na dalszą egzystencję. Mam tu na myśli zarówno kwestie zdrowotne, jak i kwestie bytowe zwierząt".
Tę jawnie sprzeczną z ustawą opinię sąd uznał za "niezwykle pomocną" w uniewinnieniu sprawców, jako że zwożenie tysięcy bezdomnych psów z całego województwa do niewielkiego schroniska rzeczywiście "negatywnie rokowało" ich warunkom bytowym w tym schronisku.

Pozostaje wyrazić nadzieję, że jeśli w sprawie Wojtyszek dojdzie do powołania biegłego sądowego, to nie będzie to naukowiec z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu.

Tadeusz Wypych