Fundacja dla Zwierząt | www.argos.org.pl

Chłodnym okiem

patrz Rekordy w 2006 r.

Pobyt w schronisku w Augustowie źle kończy się dla 66% przyjętych zwierząt. Największe zagęszczenie psów odnotowano w schronisku we Włocławku: 410% pojemności schroniska. Najwięcej na jednego bezdomnego psa wydała gmina Wolin: 5.387,50 zł.

patrz Korzyść z posiadania schroniska

Burmistrz Nasielska (MZ) wydał zezwolenia i nadzoruje aż dwa komercyjne schroniska na swoim terenie, w Krzyczkach i Chrcynnie. W 2006 r. umieścił w Krzyczkach 23 bezdomne psy ze swojej gminy. W tym czasie a z obu schronisk zbiegło 96 psów (82 z Krzyczek i 14 z Chrcynna). Gmina była zatem o 73 bezdomne psy "do przodu". Ze wskaźnikiem 317% zysku burmistrz Nasielska pobił na głowę burmistrza Ostrowi Maz., który w swoim schronisku umieszczał w latach 2004-2005 odpowiednio 116 i 127 psów a odzyskiwał 106 i 105, co wówczas wydawało się dużym osiągnięciem.

patrz Najkorzystniej było szczenić się w Grodzisku

W 2005 r. gmina Grodzisk Maz. (MZ) zapłaciła hyclowi Waldemarowi Grodeckiemu 120.080 zł za uśpienie ślepych psich miotów w liczbie 316 sztuk. Wyniosło to 380 zł od sztuki. Taka była bowiem ryczałtowa stawka za "wyłapanie i zapewnienie opieki" bezdomnemu psu w schronisku w Korabiewicach. Opieki – co by nie mówić – dożywotniej.

patrz Sylwester w Celestynowie

Oficjalne dane ewidencyjne ze schroniska w Celestynowie (MZ) mówią, że przez cztery lata oddano do adopcji 1.237 psów. Natomiast różnice w ewidencji między stanem końcowym na dany rok a początkowym na rok następny wyniosły w sumie 1.354 sztuki. Jest tradycją polskich schronisk, że w noc sylwestrową psy popełniają samobójstwa, a w Celestynowie czynią to masowo. Wynika to z metody sprawowania nadzoru, która nie wymaga inwentaryzacji ani ciągłej ewidencji, lecz opiera się na swobodnym ustalaniu danych liczbowych za każdy rok osobno.

patrz Jawor troskliwy

Burmistrz Jawora (DS) nie skąpi na bezdomne zwierzęta. W 2006 roku na każdego z 67 bezdomnych psów wydał po 1.401 złotych. Najpierw je wyłapał po 204 zł od sztuki, potem trzy miejscowe lecznice dokładnie badały psy, wszczepiały im mikroczipy i wystawiały im zaświadczenia – po 897 zł od sztuki. Na koniec psy były oddawane do umieralni w Nowej Ligocie – po 300 zł od sztuki, gdzie szybko ślad po nich ginął.