Fundacja dla Zwierząt ARGOS | www.argos.org.pl
![]()
2003-2008
Leczenie w schroniskuPrzedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej sp. z o.o. ogłosiło w październiku 2007 r. przetarg na "Świadczenie usług weterynaryjnych w Schronisku dla Zwierząt mieszczącego się przy ulicy Toruńskiej 165 w Inowrocławiu". Przedmiot usług został określony następująco:
(...)
2. Przedmiotem zamówienia jest świadczenie usług weterynaryjnych w zakresie:
3.1. Ilość posiadanych psów i kotów do 140 szt. 3.2. Usługa weterynaryjna bedzie świadczona w Schronisku dla Zwierzat mieszczacym sie przy ulicy Toruńskiej 165 w Inowrocławiu.
Przedsiębiorstwo oczekiwało ofert z jednoznaczną ceną całej tak określonej usługi. Cena miała być zresztą jedynym kryterium wyboru oferty. Lek. wet. Joanna Michna z Inowrocławia, znająca efekty schroniskowej opieki z własnej praktyki (ma przychodnię weterynaryjną w Inowrocławiu przy ul. Łokietka 29) postanowiła przystąpić do przetargu. Zdawała sobie sprawę, że schronisko nie ma żadnego gabinetu weterynaryjnego, ale przecież można go urządzić. Ze zdumieniem dowiedziała się, że Przedsiębiorstwo nie zamierza ani tworzyć gabinetu, ani nawet finansować leków, szczepionek, potrzebnych materiałów czy opłacać badań – wszystko ma sobie załatwić lekarz w cenie usługi. Wniosła więc do warunków zamówienia swe zastrzeżenia, że nie uwzględniono w nich ewidencjonowania leczenia, w tym potwierdzania wykonania usług, zapomniano o braku w schronisku odpowiednich warunków do leczenia (gabinet i podstawowe wyposażenie), nie sprecyzowano ram czasowych pracy w schronisku, oraz pominięto liczne wymogi obowiązujące ją jako lekarza weterynarii, a także nałożone przepisami na samo schronisko. A jako swoją ofertę przedstawiła ogólny cennik podstawowych usług wymienionych w warunkach przetargu:
Jako "miesięczny oferowany koszt usługi" wpisała, że jest on uzależniony od ilości potrzebnych usług w danym miesiącu i od kosztu zużytych przy tym leków. Trudno jej było kierować się podaną liczbą "posiadanych 140 psów", skoro przez schronisko przewija się ich rocznie ok. 400. Oferta Joanny Michny okazała się jedyną ofertą w przetargu. Przedsiębiorstwo uznało, że oferta nie spełnia warunków określonych w przetargu i przetarg unieważniło. Wynika stąd, że Przedsiębiorstwo nie zamierzało wcale na poważnie zapewniać zwierzętom w schronisku opieki weterynaryjnej (leczenie, profilaktyka, sterylizacja). Na tle dotychczasowych wyników działania schroniska jest oczywistym, że lekarz weterynarii potrzebny jest tam tylko dla uśmiercania zwierząt.
| |||||||||||||||||||||||||||